Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Czerwone Agaty nie lepsze, nic tylko się drą na całą jape.
Ale robią co powinny - utrzymują dyscyplinę.
Przy tym mając na twarzy trochę straszny nawet dla Czerwonego Diamentu uśmiech.
Pff. Ten uśmiech miał być straszny? Śmieszne. Idzie dalej ku domniemanemu miejscu.
Może nie straszny, ale zdecydowanie dość… Niepokojący.
Eh, tak to jest jak jakiś byle Klejnot ma słabą psychikę. Idzie daleeeej…
Idą idą… Zdecydowanie dłużej niż wcześniej.
Kij. Wziął Heliotrop mocno za dłoń, po czym wypruł jak błyskawica pozostawiając sobie tylko ślad w postaci paska ognia.
Heliotrop zaczęła się wydzierać. Nie wiadomo czy z bólu, czy z wrażeń.
Kiedy dotarł na miejsce (co mu przy takiej prędkości zajęło pół sekundy) puścił Heliotrop.
Heliotrop natomiast jest już poofnięrta.
Oh. Ups…
Dość duże ups.
Eh, shit. Zostawił ją na podłodze za sobą by się zregenerowała. -Coś się działo pod moją chwilową nieobecność? -spytał się Czerwonego Spinelu.
-Agat gdzieś poszła razem z Kwarcami, a ja dałem Perle buziaka po czym ta gdzieś uciekła. - odpowiedziała Czerwona Spinel obojętnym tonem.
-Na drugi raz tak nie rób. Perła…cóż…ma niezbyt fajne wspomnienia i od tego czasu jest bardzo nieufna względem innych. -rzekł, po czym dodał: -W którą stronę dokładniej poszły Agat z Kwarcami i Perła?
-No, w każdym razie muszę przyznać, że wrażenia były niezłe. Perła pobiegła na północny wschód, a Kwarce i Agat wymaszerowały na zachód.
-Rozumiem. Jak Heliotrop się zregeneruje to powiedz jej, że rozkazałem jej tu stać. -rzekł, po czym z prędkością błyskawicy wystrzelił na zachód.
Oby tylko sobie nic nie zrobiła, biedna kruszynka… Co tej Spinel strzeliło do głowy?!
Potem ją za to ukara. Aktualnie pędzi na zachód.