Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zregenerowała się. Wygląda mniej więcej w ten sposób:
-Witaj wśród żyw, Siamie.
-Elo, My Dopemond. // Nie potrafię tego przetłumaczyć. /)
//Aha…?// -Witaj. [Insert formułka że powstaje infernia itp.], a jak dobrze wiemy, każde Imperium potrzebuje żołnierzy. Także jesteś gotów podjąć się zadania walczenia za Infernię z narażeniem swego życia?
//Głupioment? Diamonbil? Imbecylment? //
//Zjeboment?
-Tak. A co innego mi zostało do roboty?
-Miło słyszeć. -lekko się uśmiechnął, po czym dodał: -Jako, iż jesteś pierwotnym Siamem to co powiesz na to, by zostać dowódczynią Siamów?
-Jak dla może być, keh.
-Jak sądzisz. Wkrótce stworzę resztę Siamów. Możesz udać się na spoczynek, ale za daleko nie idź.
-Podziękuję, postoje sobie tutaj zamiast łażenia jak jakiś głupek.
-Jak uważasz. Twoja wola. -odparł jej. Nawet udana ta Siam.
Poza tym slangiem, to jest całkiem słodka.
Ta. Słodycz, ta… Racja.
Tylko ciekawe, czy ktoś taki słodki może być dobrym odpowiednikiem Rubinów?
Zobaczymy. -Siamie, mówiąc nadal na temat spraw wojskowych…zademonstrujesz swoje umiejętności bojowe?
-Ta, jasne. - odpowiedziała, a następnie wyciągnęła z klejnotu na oku długi kostur zakończony bardzo krótkim ostrzem - Coś jeszcze?
-Co dokładnie ten kostur potrafi? Chcę wiedzieć do czego żołnierze są zdolni.
-No… Umiem nim walczyć. Ale teraz przecież nie mam z kim.
-Hm… -pomyślał przez chwilę, po czym wpadł na pomysł i utworzył Holo-Diament o wzroście 183 cm. -Jaką chcesz trudność?