Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A Holo-Diament chwycił ją za gardło, chwycił za szczękę i zaczął dosłownie rozrywać jej usta aż ta poofnie.
Nie chwycił jej, ku*wiszon jest zbyt szybki.
To zatrzasnął w bańce i ponadziewał ją włóczniami na wylot.
Też nie za bardzo wyszło. Holo-Diament poofnął od obrażeń.
Zaklaskał, powolnie. -No no no…zwinna, z refleksem…żołnierz idealny, można rzec.
-Tia, dzięki. - odpowiedziała, lądując na ziemi i stojąc luźno.
Hm… Gdzie ten Heliotrop? Toż ją posłał by sprawdziła stan kopania…
Powinna wkrótce przyjść.
Powinna… Zaczekał na nią.
A Spinel zaczęła się wspinać na swój Diament.
-…co ty robisz? -rzekł do Spinelu, nieco zdziwiony jej zachowaniem.
-Chce się przytulić, tak jak wcześniej. - odpowiedziała, docierając już do połowu klatki piersiowej.
//Pytanie jak się wspina skoro Czerwony ma 2 metry wzrostu…// -Mogłaś powiedzieć. -i wziął ją, ułatwiając jej o niebokroć przytulenie się, po czym ją przytulił.
// Myślałem, że już jest powiększony ._.// Spinel mruknęła zadowolona i zrobiła się trochę cieplejsza.
A on dał się Spinelowi tulić. Skoro stała się cieplejsza to ona raczej też jest zdolna do kontroli temperatury, eh?
A w każdym razie na pewno jej temperatura zależy od jej obecnego stanu emocjonalnego.
Jak najbardziej. Pogłaskał nieco Spinel po główce.
Spinel zrobiła się jeszcze cieplejsza.
Oooh, ktoś tu lubi głaskanie?
Najwidoczniej ktoś tu BARDZO lubi głaskanie.