Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Mężczyzna z triumfującym gestem wyjął ogromny wręcz pierścień kluczy z kieszeni i zaczął go oglądać, zastanawiając się który pasuje do drzwi od mieszkania. Po co mu tyle kluczy, skoro podobno nawet nie chodzi zbyt często na spacery?
Ciekawe. Niemniej - czekała cierpliwie.
Trzeba się go będzie później spytać… To szukanie kluczy sprawia wrażenie, że trwa całą wieczność!
Miała na szczęście dużo czasu i mogła poczekać na spokojnie.
Tak jak trochę pomyśleć, to Klejnoty mają nieskończoność czasu…
Dokładnie. Tak więc czekała cierpliwie.
Po chwili wydał okrzyk zwycięstwa i zaczął przekręcić klucze w drzwiach.
Udało się? ^^
-No jasne, że tak! - odpowiedział, triumfalnym ruchem otwierając drzwi… I przy okazji wyrywając klamkę.
Ucieszyła się, że się udało, ale na widok urwanej klamki zdziwiła się nieco. A… Tak powinno być?
Ucieszyła się, że się udało, ale na widok urwanej klamki zdziwiła się nieco.
Napoleon kiedy tylko zobaczył, że rzeczywiście wyrwał klamkę, złapał się za głowę drugą ręką. -NIE. NIE POWINNO.
…ups… Ale to da się naprawić? ^^"
-Tak… Nie…znaczy… Powinno się dać!
To dobrze! ^^
-Ale… Nie wiem jak to zrobić.
Oh… To mniej dobrze - podeszła bliżej, przyglądając się zniszczeniom.
Na szczęście niezbyt duże. “Tylko” wyrwana klamka.
Hm… Może będzie potrafiła to naprawić?
A wiadomo?. Zawsze warto się spytać, czy może pomóc.
Hm… Mogę jakoś pomóc? ^^"