Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Po chwili wydał okrzyk zwycięstwa i zaczął przekręcić klucze w drzwiach.
Udało się? ^^
-No jasne, że tak! - odpowiedział, triumfalnym ruchem otwierając drzwi… I przy okazji wyrywając klamkę.
Ucieszyła się, że się udało, ale na widok urwanej klamki zdziwiła się nieco. A… Tak powinno być?
Ucieszyła się, że się udało, ale na widok urwanej klamki zdziwiła się nieco.
Napoleon kiedy tylko zobaczył, że rzeczywiście wyrwał klamkę, złapał się za głowę drugą ręką. -NIE. NIE POWINNO.
…ups… Ale to da się naprawić? ^^"
-Tak… Nie…znaczy… Powinno się dać!
To dobrze! ^^
-Ale… Nie wiem jak to zrobić.
Oh… To mniej dobrze - podeszła bliżej, przyglądając się zniszczeniom.
Na szczęście niezbyt duże. “Tylko” wyrwana klamka.
Hm… Może będzie potrafiła to naprawić?
A wiadomo?. Zawsze warto się spytać, czy może pomóc.
Hm… Mogę jakoś pomóc? ^^"
-Uh… Umiesz może naprawiać takie rzeczy?
Mogę spróbować! Naprawiałam już trochę rzeczy w swoim życiu, pewnie z tym też jakoś sobie poradzę - uśmiech.
Napoleon westchnął z ulgą. -Całe szczęście. Już myślałem, że będę musiał prosić sąsiadów o to już trzeci raz w tym tygodniu.
Trzeci raz…? - zamrugała zdziwiona.
-Trzeci raz. - odpowiedział w miarę możliwości spokojnie.
Wow, w takim razie musisz być bardzo silny! - z uśmiechem spoglądała na tą pełną połowę szklanki.