Paryż [ZIEMIA]

[Andreas D.]

Historyjka

• Huh… - nagle uśmiechnęła się słodko - Ja i tak uważam to za przejaw siły! Ja nie umiałabym tego pewnie zrobić, pomimo starań, a panu przychodzi to z taką łatwością, że nawet przypadkowo się udaje! Nic tylko podziwiać! ^^

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Pepe, czy ty właśnie chwalisz mnie za wyrwanie klamki od moich własnych drzwi? - spytał się trochę znudzony.

[Andreas D.]

Historyjka

• Nie za czyn, a za zdolność do niego ^^

//Tak xD

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Właśnie dlatego nie czytam romansów.

[Andreas D.]

Historyjka

• … - chyba po raz pierwszy w życiu miała ochotę kogoś udusić, w tej samej chwili jednak nadal lubiąc tą osobę. Ciekawe czy to było widać po spojrzeniu Perełki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niezręczna cisza i wymiana spojrzeń.

[Andreas D.]

Historyjka

• …dlaczego pan tak uwielbia niszczyć mój optymizm. Co ja panu złego zrobiłam.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ja nie niszczę twojego optymizmu. Ja po prostu sprowadzam cię na ziemię…

[Andreas D.]

Historyjka

• To przestań.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wybacz, jeśli cię wytrąciłem z równowagi.

[Andreas D.]

Historyjka

• Nie tyle z równowagi co z dobrego nastroju… - nadąsana odwróciła wzrok.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pomiędzy nimi zapadło milczenie.

[Andreas D.]

Historyjka

Niefajne to milczenie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I bardzo, ale to bardzo niezręczne.

[Andreas D.]

Historyjka

Zuy pan Napoleon popsuł Perełce humor.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No przynajmniej zuy pan Napoleon przeprosił.

[Andreas D.]

Historyjka

I dobzie.

• …może po prostu już wejdziemy? - ojć, miała zepsuty humorek, to widać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak… Po prostu wejdźmy.

[Andreas D.]

Historyjka

Weszła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zobaczyła dość schludny, mały pokoik.