Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Insert komplementy wychwalające jej urodę, wdzięk, grację, elegancję, styl i przede wszystkim symetryczność.
Diament niesłyszalnie westchnęła. -Już to wszytko słyszałam. Skomentuj coś, czego jeszcze nie komplementowałeś.
No to…komplementuje jej wzrost, kolor, kształtność…itd?
Kształtność czego konkretnie?
Ogólnie całej sylwetki.
Biała Diament ziewnęła.
Hm… Zmienił komplementowanie na jej ton głosu i charakter. O, tego jeszcze nie było. Plus, po kryjomu spróbował rzucić iluzję na nią, by ta spała jak martwa. Sen? Zabawy z Różową Diament.
Biała Diament uniosła brew. -Hmm… Ja sama z twojej perspektywy bym nie komplementowała mojego charakteru. Dalej.
Ugh…uhm…czego jeszcze jej nie komplementował?
No… Jej zdolności dowódczych, taktycznych oraz umiejętności bojowych. Chyba tylko tego.
Bingo. Zaczął jej o tym komplementować tak, by jej się to jak najbardziej spodobało.
Biała Diament delikatnie złapała Forsteryt za rękę i go subtelnie przyciągnęła. -Możesz się oprzeć o mój tron albo usiąść na moim skrawku.
Usiadł se na skrawku tronu, a co mu tam.
Biała Diament poklepała Forsteryt po udzie.
Czuł się…kapkę nieswojo.
Taki jakby… Zdominowany w każdym aspekcie.
Póty ta go nie bije dla zabawy to jest git. Siedzi sobie.
-Forsteryt, pozycja podnóżek.-Biała Diament zdjęła szpilki.
Cyk, jest podnóż…a nie, moment. Zrobił Diament w chu*a, bo klon robi za podnóżek a Forsteryt, co prawda niewidzialny, chilluje sobie za nim, leżąc se.
Biała Diament jest rośnie wyluzowana co Forsteryt. Chyba pierwszy przyjemny momennt z Białą Diament odoczątku tej służby.