Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-…no chyba sobie Ma Diament kpi.
//Witam, jestem mroczny Pp -Ma diament, to dla mnie druga nagroda.-ukłoniła się przed nią.
//Witam, jestem mroczny
Pp -Ma diament, to dla mnie druga nagroda.-ukłoniła się przed nią.
Killer i Judi: -Nie kpię. A teraz obaj, pozycja podnóżek, już już!-wydała ostro rozkaz Biała Diament.
Za pomocą zmiennokształtności jest podnóżkiem.
Pp Wykonała rozkaz
Biała Diament wygodnie wyciągnęła nogi i oparła je na swoim duecie podnóżków.
Pp Jest podnóżkiem. “Warto było”
A ten se jest podnóżkiem. Dosłownie.
Biała Diament stuknęła w Forsteryt stopą. -Masz być wygodniejszy.
Le stanie się jedwabną podnóżko-poduszką.
Pp Jest se podnóżkiem. Stara się aby było Białej wygodnie.
-A teraz słuchacie uważnie. Forsteryt ma dalej być podnóżkiem, a Perły ma mi wymasować stopy. Do roboty, darmozjady!
Zachichotał, że Perle przypadła gorsza robota.
Pp Masuje jej stópki.
Killer: Z tym, że później może zostać jej faworytką. Judi: Prawie jak z porcelany.
Ooooooooo nie nie nie. Byle Perła go nie zepchnie na margines. Stał się jeszcze wygodniejszy.
Pp Robi to delikatnie i precyzyjnie.
Killer: Wszystko, żeby nie zostać tym na drugim miejscu z dwóch osób! Judi: Biała Diament jest zadowolona.
Włączył swego typu tryb masażu, nadal jako poduszka. Zesłał też klona za Diament (humanoidalnego klona), by ten masował jej ramiona jak najdelikatniej i jak najprecyzyjniej. W końcu to on musi być tym faworytem, nie?