No ale DOKŁADNIEJ sprawdził, co tam było wypisane. To tak, jakby próbować czytać zamkniętą książkę. Teoretycznie znasz nazwę, ale nie znasz zawartości.
Wziął tą linę, obwinął wokół nadgarstków jak garotę i naprężył, wydając charakterystyczny odgłos dla lin. Komuś tu chyba się wewnętrzny sadysta odezwał.
B z Y m, do Schowka.