Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Biała Diament wyjęła destabilizator z ciała Forsterytu i go uleczyła. -Żadnych takich uczuć jak miłość wśród moich służących, pamiętaj.
Przytaknął, telepiąc się nieco.
Diament wyszła ze schowka głośnym krokiem na obcasach.
A on stoi, patrząc się na pOOFniętą Perłę.
Forsteryt zwalił po całości.
Yup. Niestety.
Killer: Chciał się poprzytulać, a skończyło się na torturach.
Forsteryt spie*dalacz atmosfery.
Killer: To mało powiedziane!
Eh, dupa Rumuna…
Killer: Żadnego przeklinania, to kamulcowy statek Białego Diamentu.
Łaka maka fą, przeklinać mu nie zapomina w myślach.
Killer: Diament to telepatka.
“Jak mnie podsłuchujesz to kij ci w Klejnot.”
“Może tym razem mam wbić dwa destabilizatory?”
“Gratulacje, ujawniłaś się.”
“(:”
“A podobno jesteś taka iście skryta i cichociemna…no, podpuszczenie udało się a mit obalony.”
“Słuchaj skarbie, jeśli piśniesz słowo o mojej telepatii, to będziesz mógł chodzić razem z tą twoją Perłą na kurs języka migowego.”
“A po cholerę mi to mówić? I tak gówno z tego zyskam.”