Statek Białej Diament {HOMEWORLD}

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Hm…
Czyli gdyby napuścił na nią iluzje, w których Steven doznaje tzw. “kuku” to ta by piała ze strachu?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Prędzej by zaczęła wszędzie strzelać laserami, żeby pomścić swojego wnuczka.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

To byłby skutek odwrotny od zamierzanego.
“Hm…jakieś rozkazy?”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kiedy Forsteryt to pomyślał, Biała tylko odwróciła głowę i się chłodno spojrzała na swojego “rozmówcę”.
-Żadnej komunikacji ze mną poprzez telepatię.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-A nie lepiej właśnie tak? Inni wtedy nie uznają, iż Wasza Mość jest zdesperowana i osamotniona, że rozmawia do swych sług. A Wasza Diamentowa Mość by tego nie chciała, nie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diament przymrużyła oczy.
-Twierdzisz, że sprawiam wrażenie zdesperowanej i osamotnionej?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…szczerze? Bez obrazy Ma Diament, lecz trochę tak.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Masz mi powiedzieć dlaczego albo cię natychmiast roztrzaskam.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

I wysunął je wszystkie. Był dokładny, bez cenzury i…cóż…niektóre z nich mogły tak delikatnie urazić Diament. Ale co, chciała prawdy to ma prawdę.
-To tyle co mam do rzeknięcia, Ma Diament. Sama Ma Diament chciała odpowiedzi to…proszę bardzo. -rzekł po wygłoszeniu listy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Daj mi swoją prawą dłoń, tą bez klejnotu.-odpowiedziała Diament spokojnie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Nieco się telepiąc, dał ją tą lewą dłoń. Bez Klejnotu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diament ładnie ustawiła dłoń i wyjęła swój miecz z klejnotu na sowim czole, za pomocą drugą ręki, bo pierwszą wciąż trzymała tą Forsterytu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Teraz bardzo widocznie się telepie.
-…m-ma Diament…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diament widocznie przymierza się do pozbawienia Forsterytu dłoni.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wypruł całe swoje dostępne moce, by się wyrwać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wyleciał do góry, ale Diament dalej trzyma jego rękę.
-Jesteś bardzo niegrzecznym Forsterytem.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Ponownie wrócił na swe miejsce z racji grawitacji.
-Z-ZOSTAW MNIE, CHCIAŁAŚ PRAWDY TO POWIEDZIAŁEM PRAWDĘ!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tym razem ci daruję. Tym razem.
Diament puściła dłoń Forsterytu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

I hyc o podłogę, i Klejnot ku*wa bęc!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

OOF.
-Może nawet Ci wybaczam, Fortku. Tylko… Uważaj na słowa następnym razem.