-Oczywiście. Tylko nie dotykaj ostrza, jest z tego samego materiału co Mjölnir… Jeśli wiesz, co to Mjölnir. I również potrafi… Dać kopa. Elektrycznego kopa.
//Armageddon zawita w wasze progi!//
-Podziękuję, mam klony. -utworzył swojego klona, bez broni, a następnie ścisnął rękojeść i zamachnął się na klona.
Katana przecięła klona dosłownie jak masło, zostawiając w powietrzu przez chwilę elektryczny ślad.
-Niestety, prawdziwą moc tego oręża można wykorzystać tylko na planecie zdolnej do posiadania zjawisk atmosferycznych.
-Wolę udać się do schowka, bez obrazy Ma Diament. -rzekł, po czym udał się do schowka i poofnął pod jakimś stolikiem.
Tymczasem Czerwony Diament zjawił się na miejscu, oczywiście za pomocą warpa.