Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
// Tego Biała Diament nie mogła wiedzieć. // -Mimo wszystko, polubiłam go. Dał mi replikę swojego hełmu. Oddałam Żółtej kopię repliki, ale prawdziwą dalej mam.
-Interesujące…ma ten hełm jakieś właściwości?
-Można go przyzwać i wygląda dość efektownie.
-…rozumiem. -odparł. Patrzy się na swoją katanę zagłady.
Sprzęcior prima sort. Aż Forsteryt ma ochotę wyściskać Diament. Chociaż wiadomo, że mogłoby to mieć różne skutki.
-…Ma Diament, czy mogę wyściskać Mą Diament jako okazanie wdzięczności za katanę?
-Nietypowa propozycja. Proszę, do dzieła, ale nie przesadzaj.
Le prawie poofający uścisk.
Akurat Białą nie tak łatwo poofnąć. Powiedzmy, że po prostu bardzo mocny uścisk. Biała Diament poklepała Forsteryt po plecach, w miarę delikatnie.
I ją puścił z tego uścisku, ktòry by bez problemu poofnął nawet Jaspisy.
-Nie sądziłam, że aż tak bardzo mnie lubisz.
-To był po prostu akt odwdzięczenia się za katanę, nic specjalnego Ma Diament.
-Skoro tak, to ja bym chciała jeszcze raz odwdzięczyć się za wszytko. Podaj rękę ze wszczepem, Forsterycie.
Wyciągnął ją do Białej, zupełnie jak ta chciała.
Biała Diament zaczęła głaskać ten wszczep, a ten zaczął się pokrywać warstwą srebrnego metalu.
Patrzył na to, zdziwiony. Co ona robi?
Może… Daje Forsterytowi wszczep z vibranium?
Jeśli tak, to Forsteryt będzie skakał z radości. Patrzy dalej na ten proceder.
Po chwili cały wszczep był pokryty srebrnym metalem, to na pewno vibranium.
-D-dziękuję, M-Ma Diament! -jąkał się z zadowolenia. Ajajaj, Perydoty i inne Forsteryty będą się jarać z zazdrości!