Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zachichotał .
Biała Diament natomiast wygląda na bardzo dumną. Alex na koniec pokazał na Forsteryt i powiedział: -Fortnajt!
//o ty cepie// Ma gwiazdki w oczach. Powiedział “Forsteryt”! …no, a raczej spróbował powiedzieć.
Ale najważniejsze jest to, że próbował! Po dłuższej chwili zachwytu od obu jego wychowawców, Alex powiedział “mama” i przytulił się do Białej Diament.
Szkoda, że nie powie “tata”.
Najwidoczniej nie widzi w Forsterycie figury ojca…
Turbo-ała.
Trzeba mieć nadzieję, że Diament go wychowa na porządnego chłopaka, a nie miniaturową i męską wersję samej siebie.
Miejmy nadzieję. Wtedy to…mogą być problemy
Zwłaszcza, jeśli Alex odziedziczy moce stałego odkształcenia formy świetlnej…
Wtedy to ma, delikatnie ujmując, przeje*ane.
Albo będzie dosłownie podnóżkiem Alexa pozbawionym własnej woli. Obie opcje wydają się fatalne. Tymczasem Alex zeskoczył z Białej Diament i wyjątkowo zdolnie zaczął iść w kierunku Forsterytu.
Des-pa-cito
Przykucnął i czeka, aż ten do niego dojdzie.
Judi: Perła-ty-cipo Killer: Alex doszedł do Forsterytu i się spojrzał na jego twarz.
A on na jego twarzyczkę. -Cześć, malutki. -powiedział do niego spokojnym głosem.
Killer: Alex tylko patrzy obojętnie na Forsteryt.
Twoja stara.
Well, on chyba…ten, co on może chcieć?
Judi: Te a weź spi***alaj co Killer: No właśnie. Co może chcieć dziecko Białego Diamentu?