Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Miejmy nadzieję. Wtedy to…mogą być problemy
Zwłaszcza, jeśli Alex odziedziczy moce stałego odkształcenia formy świetlnej…
Wtedy to ma, delikatnie ujmując, przeje*ane.
Albo będzie dosłownie podnóżkiem Alexa pozbawionym własnej woli. Obie opcje wydają się fatalne. Tymczasem Alex zeskoczył z Białej Diament i wyjątkowo zdolnie zaczął iść w kierunku Forsterytu.
Des-pa-cito
Przykucnął i czeka, aż ten do niego dojdzie.
Judi: Perła-ty-cipo Killer: Alex doszedł do Forsterytu i się spojrzał na jego twarz.
A on na jego twarzyczkę. -Cześć, malutki. -powiedział do niego spokojnym głosem.
Killer: Alex tylko patrzy obojętnie na Forsteryt.
Twoja stara.
Well, on chyba…ten, co on może chcieć?
Judi: Te a weź spi***alaj co Killer: No właśnie. Co może chcieć dziecko Białego Diamentu?
-…może ty chcesz na ręce? -jest nieco zdziwiony, ale stara się tego nie okazywać.
No u infinity.
Killer: Alex wyciągnął ręce do góry. Judi:
Wziął go na ręce i wstał, tak jak maluch zachciał.
Killer: Alex przytulił się do Forsterytu, wywołując irytację Białej Diament.
https://youtu.be/-k-k5Vgny4s
Lekko się uśmiechnął i go też delikatnie przytulił. Czyli jednak nie jest dla niego niczym.
Judi: Dobra, stop. Killer: To jeszcze nie jest przesadzone. Alex ma mniej niż jeden dzień życia.