Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kto wie, być może…?
Judi: No i fajnie. Killer: Akurat dobrze by było, gdyby był trochę chudszy…
Ta…wtedy by wyglądał całkiem ładnie.
Killer: A ciekawe jeszcze, czy Alex dostanie własną Perłę?
Owszem, ciekawe. A co, jeśli faktycznie dostanie?
Killer: Chyba trzeba zadbać, żeby ją dobrze traktował, prawda?
Jak najbardziej.
Killer: Tymczasem Alex powiedział; -Fojstejyt, gce d duł.
-Powiedz “proszę” a cię odstawię.
Killer: -Zrup to.
-Dobra. Ja zacznę, a ty skończysz. Pro…-i tu zostawił resztę dla Alexa.
-Jezdeź mojom właznoździom.
O cholera, młody przejmuje osobowość Białej. -Nie nie nie. Ale uznajmy, że raz ci daruję. -odłożył go ma ziemię.
A Biała Diament jest zachwycona zachowaniem swojego synusia. Alex do niej podszedł i przytulił się do jej nogi.
To wygląda BARDZO źle. Jeszcze brakowałoby, by Alex go ranił dla zabawy.
Trzeba go obserwować. Cholera, ma już wymiary trzy latka…
Nigga what? Już?
Ja też się dziwię jak. Najwidoczniej klejnot Białego Diamentu ciekawie działa na rozwijanie się hybrydy której jest częścią.
Jak dobije 12 to będą solidne problemy. Obserwuje go.
Alex wskoczył na kolana Białej i obejmuje ją.