Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Tak. Znam jej lokalizację.
-Wybornie. Gdzie jest? Podaj mi jej lokację. To rozkaz.
-Na Ziemii. Beach City, jak to ludzie zwą.
-Skąd się tam wzięła?
-To nie jest mi wiadome.
-Masz ją do mnie sprowadzić.
-To jest nie do zrealizowania. Przecież Diament jest tylko mentalną egzystencją i nawet Diamentu nie widać.
-To już mój problem. Przyprowadź ją do tego miejsca.
-Do tej kajuty? To jest do cholery niemożliwe! Mogę co najwyżej ją zaprowadzić do statku Diamentu.
-O to mi chodzi ty ~~idio-~~głuptasie.
-Hm…mam nieco sceptyczne nastawienie co do tego. Ale…spróbuję.
-I przy okazji, 200 kg vibranium.
-Tylko pytanie skąd ja wytrzasnę tylę Vibranium? Zasoby mamy na krytycznym wyczerpaniu.
-Sprytny jesteś. Wykombinujesz coś.
-Poje*ało cię grudo…spróbuję.
-Świetnie.
-Ale…mogłabyś “zostać” w moim umyśle i podpowiadać mi, co i jak mówić? Bizmuty to z reguły wybuchowe i niebezpieczne Klejnoty. Jedno złe słowo i jestem martwy.
-Oj tam, poradzisz sobie. Ale pomogę Ci w ekstremalnych sytuacjach.
-…dobrze. Dziękuję i powodzenia w rybołówstwach. -rzekł i spróbował się obudzić.
Forsteryt się obudził i widzi oślepiający sufit statku Białej.