Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“MOJE SKARBY ZOSTAŁY WYMUSZONĄ FUZJĄ?!”
“…Biksbit tego dokonała. Porwała mnie, wykorzystała jako pocisk w pistolecie, pufnęła Diamenty oraz Perły i…reszty Diament sama może się domyślić.”
“UBIJE NA MIEJSCU!”
“…będę mógł w tym jakoś pomóc?”
“GDZIE ONA JEST?!”
Spróbował ją zlokalizować. Albo Klejnoty ją tworzące.
Jakoś mu to nie wychodzi. Wykrywa Szmaragd przy Aurorze, ale ona składa się z milionów Klejnotów, więc na sto procent jest w niej mnóstwo Szmaragdów.
“Wykrywam jakiś…Szmaragd przy Zlepku. Niesfuzjowany z Zlepkiem. Na Ziemii.”
“Sama się nią zajmę.”
“Odebrała mi prawie życie. Chce się na niej zemścić.”
“To moja zemsta. Ruszysz ją, a sprawię, że rozbijesz sam siebie.”
“…rozumiem. Ale biorę jej fragmenty.”
“Tak, tak, cokolwiek.”
Sprawdził, ile już jest Vibranium.
100 kg. Ło cię panie!
“Idzie szybciej niż myślałem.”
Dużo szybciej niż myślał!
Hm…ile zwierząt zginęło?
Osiem milionów.
Cię ch*j, całkiem to dużo. Ale ma zostać przynajmniej tyle istnień, by organizmy nie były na wyginięciu. Z każdej tamtejszej rasy.