Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Po kostce regularnie przechodzą fioletowe pasy w różne strony, tak jakby przewody.
Ciekawe. Spróbował tego dotknąć z czystej ciekawości.
Wybuchła fioletowa energia i odrzuciła Forsteryt kilka metrów do tyłu.
Wstał i spojrzał na kostkę. Dafuq?
Nieobrobione vibranium może absorbować energię kinetyczną nawet z najmniejszych drżeń i potem ją uwalniać w takich wybuchach.
“Mam zlecić im obrobienie Vibranium?” Odsunął się BARDZO powoli.
“Kiedy będą mieli 300kg, tak.”
“Dobrze.”
“Jak z Bizmutem?”
“Co do Bizmutu…jest problem. Warp na chwilę obecną będzie się równał z moją śmiercią.”
“Ech… Czy jest na Homeworld ktoś równie utalentowany w kowalstwie?”
Sprawdził to.
Nie może nikogo takiego znaleźć.
“Nikt. Ale mogę ją potem komunikatorem tu zawołać.”
“I posłucha się?”
“…tego nie gwarantuję. Z resztą, podobno ja miałem ją tylko tu zawołać a reszta należy do Diamentu, nie?”
“Tak, tak, pamiętam…”
Spróbował komunikacji z tym Bizmutem.
Nie udaje się.
“Nie odbiera…”