Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Podszedł do niej i pod kamuflażem głaskania jej próbuje zlokalizować jej “słaby punkt”.
Perła przy każdym miejscu ma równie obojętny wyraz twarzy.
Dalej szuka. Każda Perła ma takowy słaby punkt.
Na pewno nie ma go z tyłu.
Szuka go od frontu.
Im bliżej twarzy tym bardziej widać rezultaty.
Skupił się na twarzy.
Im wyżej tym lepiej.
Skupił się na górnej partii głowy, omijając klejnot na czole.
Wygląda na to, że właśnie im bliżej klejnotu tym lepiej.
No to…cóż, głaskał ją ostrożnie po klejnocie. -I jak?
-Przyjemnie, Mój Panie.
Wzmocnił nieco pieszczoty na klejnocie. Zachował nadal ostrożność.
Perełka jest lekko uśmiechnięta, ale stoi sztywno.
Jeszcze nasilił pieszczoty, jedną ręką sprawdzając ile jest Vibranium wydobyte. //Skoro do produkcji 3kg Vibranium zginęło 10 tyś. zwierząt, to do produkcji 300 kg powinno zginąć 1 mln zwierząt, a nie 6-7 mln do 100 kg
// Było nie majstrować przy ustawieniach wydajności :v // Jest 257kg. Zginęły wszystkie zwierzęta jakie mogły zginąć.
//Powiedziałem, że niech będzie dalej jak było, a te rzekome rozkazy to były przemyślenia. To jakie majstrowanie?// “257 kg wystarczy?”
// CHOLERACHOLERACHOLERA // “Miało być 300.”
//Więc powinienem mieć chyba…3 i pół tony?.// “Szlag.” Sprawdził, ile jest Vibranium w magazynach.
Kilka ton.