-…będziesz i tak moja. -chwycił ją za dłoń, po czym przekradł się by Diament ich nie zauważyła i W Z I U M wraz z Tanzanitem i pOOFniętą Bizmut do Jaskinii.
-Masz w duie swoje własne Klej-znaczy się Diamenty?! Kpisz sobie! Masz okazję odzyskać swoje córki, a ty masz to w duie?! Co z ciebie za matka? One na ciebie liczą!
-Sorki za język “zbawco”. Po prostu…umieranie robi się dla mnie szczerze monotonne. I…skoro mnie wskrzesiłaś, to pewnie chcesz coś ode mnie. Mam rację?