ThePolishKillerPL
Forsteryt w obawie przed kolejnymi katudzami, nieco się telepiąc, wstał i obczyścił z ewentualnego brudu. Wzrostem sięgałby nosem ramienia Granatu, więc wygląda to dosyć dziwnie, ale cóż.
-J-jakieś r-rozkazy? -rzekł, jąkając się z bólu.