Wyprostował się, złączył ręce i uśmiechnął promiennie. Już wie, jaki Biała Perła musiała przeżywać horror. Aż ciarki idą po plecach.
-Czy tak może być, Ma Najlepsza Diament? -rzekł tak a nie inaczej z obaw o kolejne rany.
-Wyglądasz ślicznie w takiej wersji. Taki biały, symetryczny i uśmiechnięty. Oby tak dalej, a może naprawię Ci oko, jeśli będę w dobrym humorze.-odpowiedziała usatysfakcjonowana Diament.
-Zrozumiałem, Mój Najwyższy Diamencie.
Zaczął od polerowania włosów i poprawy makijażu, kończąc na malowaniu paznokci. Przy okazji spróbował niepostrzeżenie się przejrzeć, jak wygląda.
Korzystając z odzyskania mocy, uczynił tak że teraz dysponował 6 dłońmi. Jedna przy wszczepach rąk i pozostała czwórka latająca. Stanął za Białym Diamentem i zaczął ją masować tak, jak kiedyś to robił jako “Ultra Forsteryt”.
Diament przy tym się uśmiecha.
-Doskonałe i trafne komplementy. Masz 1 minutę czasu wolnego, potem wyczyścisz mój statek z najdrobniejszych zanieczyszczeń.