Killer:
Dopiero teraz udało się w miarę zatrzymać dłoń Białej. Drugą ręką przytula do siebie Alexa tak, żeby niczego nie widział.
Judi:
Kto go da komu?
Killer:
Biała Diament głęboko westchnęła i posadziła Alexa tak, żeby siedział na jej kolanach, patrząc w tym samym kierunku co ona. Alex spojrzał się na Forsteryt z miną “A nie mówiłem?”.
Killer:
Heh. Alex nawet o tym nie wiedział. Biała Diament zaczęła go miziać po policzkach, uważając, żeby go nie pociąć paznokciami. Przy tym skinęła głową do Forsterytu, żeby się zbliżył.