Statek Białej Diament {HOMEWORLD}

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zwinął się w kłębek i położył na boku. Mental breakdown has been obtained.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nagle poczuł, że coś go przygniotło od tyłu i powaliło na ziemię.
-A teraz słuchaj uważnie, psie… - usłyszał głos Białej Perły.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Czego, grudo?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Grzeczniej, psie. Jeszcze raz mi tak odwarkniesz, to nigdy nie zobaczysz ani Alexa, ani Różowej.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Milczy, w głębi duszy powstrzymując się od zaatakowania jej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A teraz słuchaj uważnie. Ja oddam ci dzieci, ale pod pewnymi warunkami. Słuchasz?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Pokiwał lekko głową na tak.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dobrze. A więc kiedy Biała Pi**a wróci, masz jej powiedzieć tak:
“Mój Najwspanialszy i Przenajświętszy Biały Diamencie, kiedy tylko odbańkowałem Białą Perłę, ta chciała uprowadzić twoje dzieci. Na cale szczęście, udało mi się ją powstrzymać, lecz niestety uciekła. Mam natomiast odpowiednią kandydatkę na Perłę dla małego Alexa. Trzymałem ją w magazynie właśnie dla takiej chwili.”, a następnie masz jej dać ten klejnot. - powiedziała, a następnie wyciągnęła ze swojego kieszonkowego wymiaru niebieski klejnot Perły i położyła go na ziemi obok twarzy Forsterytu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…rozumiem. -odparł, zdziwiony inicjatywą Białej Perły.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Poza tym, jak zbliżysz się do mnie albo któregoś z moich przyjaciół na odległość mniejszą niż 70 metrów, to zrobię z twojego klejnotu piasek. Jasne?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Jedno więcej roztrzaskanie nie zrobi na mnie różnicy, ale whatever. Jak chcesz tak będzie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A teraz masz przeprosić mnie za to co zrobiłeś. Ślicznie i z uśmiechem na ustach.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Przepraszam. -rzekł z w głębi duszy udawaną skruchą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Miały to być szczere przeprosiny. Wyczuwam fałsz. - odpowiedziała Perła, następnie wbiła but w plecy Forsterytu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Syknął cicho z bólu.
-Przepraszam.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Grzeczny chłopiec. - odpowiedziała Perła, a następnie Forsteryt zobaczył pojawiające się w promieniu warpa dzieci Białej oraz przestał odczuwać Perłę na swoich plecach.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zerwał się na równe nogi i podszedł szybkim krokiem do dzieci.
-Alex, Różowa…nic wam nie jest?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Podczas, gdy Różowa się rozbeczała, to Alex zachował kamienny wyraz twarzy.
-Nie, wszystko w porządku. - odpowiedział spokojnie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Już się bałem…dzięki gwiazdom. -wziął Różową na ręce i ją przytulił.
-No już, nie płacz…-rzekł do Różowej troskliwym głosem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa się przytuliła do Forsterytu jedną ręką, a u drugiej zaczęła ssać kciuk.