Magazyn Pereł [HOMEWORLD]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ewentualnie są tak głupi, że nawet na to nie wpadli.

[Andreas D.]

Historyjka

Cóż… O tym nie pomyślała, więc szła za nimi grzecznie. Co złego może się stać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Właśnie. Może i są trochę dziwne, ale raczej niezbyt groźne.

[Andreas D.]

Historyjka

Chyba nic… Czyż nie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wciąż prowadzą Perłę ciemnymi korytarzami magazynu.

[Andreas D.]

Historyjka

A ona idzie za nimi grzecznie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rubiny się na nią spojrzały.
-Chcesz czegoś? - spytała się jedna z nich.

[Andreas D.]

Historyjka

• Hm… Jeśli można, chciałbym się dowiedzieć dokąd idziemy - powiedziała po chwili zastanowienia. Jako Perła była raczej posłuszną istotką i szłaby grzecznie dalej pewnie nawet, gdyby jej nie powiedziano, ale co szkodzi się zapytać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak na razie nie widać, nie słychać ani nie czuć żadnej przeskody.
-Idziemy do naszych kwater, żebyś mogła być naszą Perłą! - odpowiedziały Rubiny jednocześnie.

[Andreas D.]

Historyjka

…a tego to już się w ogóle nie spodziewała. W sensie… Tahitańska Perła była wykonana stosunkowo drogo (nie aż tak jak Perły dla Diamentów, ale jednak) i… Zdziwiło ją to, że przydzielono ją parze Rubinów. Niemniej uśmiechnęła się uprzejmie, starając się zignorować żeńskie zaimki skierowane w jej stronę zarówno przez Rubiny, jak i przez narratorkę, patrzącą ze złośliwym uśmieszkiem w ekran swojego telefonu - Oh… Naturalnie, moje Rubiny - przestawiła się na ten nieco ugrzeczniony ton perła-a-pańcie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tym bardziej dziwne, że Rubiny ją wzięły od tak, bez żadnego pośrednika, dowodu ani czegokolwiek innego co by wskazywało na to, że Tahitańska rzeczywiście należy do nich… To jest dość podejrzane, mówiąc prawdę.
-No i fajnie! - krzyknęły do siebie Rubiny, a potem przybiły sobie piątkę.

[Andreas D.]

Historyjka

…nikt ich by po drodze nie zatrzymał, gdyby to było bezprawne? Przecież ktoś na pewno pilnował magazynu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Teraz to Perła ma już całkiem pomieszanie z poplątaniem w głowie.

[Andreas D.]

Historyjka

Rozejrzała się dyskretnie czy nikt nie pilnuje magazynów. Chyba zatrzymano by Rubiny, gdyby wzięły Perłę bezprawnie… A z drugiej strony zachowanie Rubinów zdało jej się podejrzane. Nie okazywała tego jednak, bo łatwowierna natura Perełki kazała jej przyjąć wersję Rubinów za prawdziwą, a jej własne niepokoję zostawić jedynie gdzieś z tyłu głowy w szufladce “spekulacje”. Wszystko w porządku…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A przynajmniej teoretycznie wszystko jest w porządku. I to wie nawet Perła, której samodzielnie udało się zebrać wszystkie fakty o tym nietypowym “odbiorze” jej przez Rubiny… No cóż, wszystko się okaże z czasem, bo jak na razie trudno cokolwiek powiedzieć o tej dziwacznej sytuacji.

[Andreas D.]

Historyjka

Najlepszym znakiem czy wszystko jest w porządku byłoby spotkanie po drodze kogoś, kogo zadaniem jest pilnowanie magazynu… Jego reakcja na to, że Rubiny w taki a nie inny sposób odebrały Perłę stąd mogłaby wiele powiedzieć. Tylko czy w ogóle był ktoś taki w pobliżu?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niestety, w pobliżu nie widać nikogo, kto mógłby potwierdzić (lub całkowicie znegować) to, że Perła ma należeć właśnie do tej dwójki zamaskowanych Rubinów.

[Andreas D.]

Historyjka

• Um… Przepraszam? - zwróciła się do Rubinów - A macie może potwierdzenie przyznania wam Perły, moje Rubiny…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rubiny stanęły w miejscu jak wryte i zaczęły się między sobą naradzać.

[Andreas D.]

Historyjka

Również się zatrzymała.
To… Całkowicie podejrzane.

• Coś nie tak, moje Rubiny…?