Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-MAM TO GDZIEŚ, ODDAWAJ MI KOMUNIKATOR!
-Nie oddam.
-ODDAWAJ, GRUDO!
-Przeginasz…
-ZAMKNIJ SIĘ!
-Grzeczniej…
-SPI***ALAJ!
-Sama tego chciałaś. - po czym rzuciła ją na orbitę.
Klejnoty spojrzały się na to z przerażeniem. Rozpoczęło się masowe przyzywanie broni, wyciąganie destabilizatorów oraz dzwonienie na pomoc.
-Sama się prosiła.
Po chwili rozległy się syreny, a Klejnoty zaczęły osaczać Diament i jej Perłę. -Móój Diaaamencieee… - wyjęczała Perła.
-Na mnie, już. - powiedziała wyciągając miniguna z Klejnotu. -Tylko spróbujcie ją tknąć, to pożałujecie.
Klejnoty przestały się zbliżać, ale wciąż osaczają tą dwójkę, czekając na choć jeden błędny ruch, żeby w odpowiedniej chwili zaatakować.
-A teraz… Nas zostawicie. Ona tu spadnie za jakieś 5-6 minut.
Nikt nie posłuchał rozkazu.
-Rozejść się.
Żadnego rezultatu.
-Rozejść się, już.
Czarna usłyszała świst warpa.
-Jeśli to arcymistrz, to mu nakopię w zadek.