Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jak na razie dzwonek oznaczający porę na picie.
Debbi zerwała się od razu. Picie! ^^ Lizzy zachichotała, wstając. W samą porę! Moana podniosła się spokojnie.
Debbi zerwała się od razu.
Po chwili otworzyła się klapa, a ze ściany wyszedł talerz z trzema szklankami soku jabłkowego.
Wzięły swoje szklanki i usiadłwszy ramię w ramię na łóżku Lizzy napiły się soku.
Całkiem dobry, trzeba przyznać.
Ulubiony Lizzy! Debbi najbardziej lubi malinowy, a Moana porzeczkowy.
No ale jabłkowy też całkiem dobry!
Zgadza się.
Po chwili siostry wypiły wszystko co do wypicia posiadały.
Mniam! - podsumowała Debbi.
Rzeczywiście mniam, nie można zaprzeczyć.
Racja! - potwierdziła z uśmiechem Lizzy.
Teraz jedyne co zostaje, to odstawić szklanki do miejsca z którego je wzięły.
Tak też uczyniły.
Podest się schował do ściany razem ze szklankami.
Czekały cierpliwie na wyniki testu.
Może by w międzyczasie się trochę zdrzemnąć?
Debbi nie trzeba dwa razy sugerować. Zasnęła z głową na kolanach Lizzy.
A trzecia siostrzyczka?
Moana przyglądała się spokojnie siostrzyczkom. Po chwili przybliżyła się i przytuliła do Lizzy i Debbi, mrużąc oczy. Lizzy pogłaskała je obie po plecach i zaczęła cichutko nucić bliżej nieznaną melodię, nie wiadomo gdzie zasłyszaną.
