Woj2000
Dewey, próbując nie zwracać uwagi na ciosy, szybko ją złapał i podniósł do góry, oddalając ją nieco od siebie.
-Uspokój się! Rozumiem, że utraciłaś bliską ci osobę i naprawdę temu współczuję, bo sam wiem, jak to jest, ale okładanie ludzi pięściami niczemu nie pomoże!