Empire City

[Andreas D.]

Woj2000

-No… za wszystko. Za to, że mnie wspierasz i jesteś przy mnie, mimo wszystko.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To mój obowiązek, Mój Panie. Poza tym, za bardzo kocham Mojego Pana, żeby Mojego Pana opuścić.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co nie zmienia faktu, że i tak jestem ci wdzięczny. -odpowiedział pocieszony, po czym dodał, wyciągając teleporter - Wiesz co? Wracajmy już do domu. Mam na jakiś czas dość wielkich miast.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka delikatnie złapała Billa za rękę.
-Proszę, Mój Panie, jestem gotowa.

[Andreas D.]

Woj2000

Ustawił koordynaty na swój dom i uruchomił urządzenie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ziuuu!

[Andreas D.]

korobov

Czarna przyleciała tutaj ze Stevenem na Plecach.
-To tutaj?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Steven pokazał na parking przy jakimś hotelu.
-Tak, to tutaj! Ląduj tam, gdzie pokazuję!

[Andreas D.]

korobov

I podeszła do lądowania w tamtym miejscu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Steven zeskoczył i powoli opadł.
-Super! Ale się zmniejsz, bo nie chcemy budzić podejrzeń! W razie czego, to będziemy mówić, że jesteś moją ciocią z Afryki, okej?

[Andreas D.]

korobov

-Dobrze Steven… - po czym się skurczyła do rozmiaru Granat.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Steven stanął obok Czarnej.
-Teraz musimy iść do jubilera.

[Andreas D.]

korobov

-Chwila, tylko diamentów narobię.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Spoko, chętnie popatrzę.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Forsteryt tu przyleciał, a następnie poszukał za Stevenem, przeto lądując na ziemi.

[Andreas D.]

korobov

Wyciągnęła rekę, po czym zaczęła jakby kazleć wypluwając diamenty, Jej celem jest tak z 60 diamentów o wagomiarze 3-4 karatów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Nie widać go.
Kor:
Steven patrzy na to lekko obrzydzony, ale z podziwem. Kaszlu, kaszlu…

[Andreas D.]

korobov

Dalesz kaszle aż do uformowania.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Poszukał go z pomocą lokalizatora.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Po kilku minutach wypluła tyle ile trzeba było.
Killer:
Lokalizator nie może załapać jego sygnatury.