Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ładna nam się sumka zebrała. Powinno być wystarczająco. - Powiedziała wkładając ostatnie banknoty do klejnotu.
Steven wygląda na wyjątkowo uradowanego. -A mogę zdecydować na co przeznaczymy resztę?
-Jasne. Czemu nie. Ale z tym iamentem… Dziwnie się czuję…
-Naprawdę? Dlaczego? Może go potrzymam za Ciebie?
-To inny rodzaj… Jakbym… Coś czuła…
-Czarna, może mam go potrzymać za Ciebie?
-Nie o to chodzi… To taki inny rodzaj…
-Co masz na myśli?
-Jakbym była odpowiedzialna… Jakby to był mój…
-Czarna, oddaj ten diament!
-Spokojnie Steven… Nic mi nie jest i nie będzie.
-Czarna, masz oddać ten diament!
-Steven, uspokój się.
-Nie mogę! Wiem, że ten… Diament na Ciebie źle wpływa!
-Spokojnie Steven. Skąd niby ten wniosek?
-Przecież sama tak powiedziałaś!
-Nie powiedziałam tego.
-Powiedziałaś, że dziwnie się przez niego czujesz!
-Miałam na myśli coś innego.
-Co takiego niby?!