Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Spokojnie Steven… Nic mi nie jest i nie będzie.
-Czarna, masz oddać ten diament!
-Steven, uspokój się.
-Nie mogę! Wiem, że ten… Diament na Ciebie źle wpływa!
-Spokojnie Steven. Skąd niby ten wniosek?
-Przecież sama tak powiedziałaś!
-Nie powiedziałam tego.
-Powiedziałaś, że dziwnie się przez niego czujesz!
-Miałam na myśli coś innego.
-Co takiego niby?!
-Ja i Biała zostałyśmy stworzone przez Duszę. Różowa w Przedszkolu. Jak stworzono Niebieską i Żółtą?
-No… Biała mi mówiła, że je stworzyła. Jeszcze wtedy, kiedy była duża i mnie porwała.
-No to… Wiesz, co mi świta?
-OCH. Czarna, czy to na pewno dobry pomysł?
-Nie wiem. Na razie tego nie robię.
-Może naprawdę lepiej potrzymam ten diament?
-Spokojnie Steven. Będzie dobrze. Jeślo naprawdę poczuję, że jest źle, oddam Ci go.
-Jeśli będziesz czuła, że jest naprawdę źle, będzie za późno!
-Zaufania Steven. Będzie dobrze.
Steven spojrzał wyjątkowo nieufnie na Czarną.