Roma; Włochy; Ziemia

[Andreas D.]

Historyjka

Zrobiła się nieco zaczerwieniona na twarzy.
Dobra, nie lubię gościa uznała w myślach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zdecydowanie go nie lubi.
-A teraz ładnie się przedstaw.

[Andreas D.]

Historyjka

• …Miodowa Perła. Mówią mi Honey.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ładne imię… Honey. Powinien coś o tobie wiedzieć?

[Andreas D.]

Historyjka

• Mogę cię zabić w każdej chwili, ale nie pozwala mi na to mój kodeks moralny - mruknęła z dość kiepsko skrywanym przeciwieństwem sympatii w spojrzeniu.

//Ma na myśli broń przyzywaną.
//Ale ma złote serce, nie zabiłaby tak łatwo.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jesteś słodka kiedy się złościsz. - skomentował tą sytuację, obchodząc ją dookoła.

[Andreas D.]

Historyjka

Zarumieniła się.
Czuła się tak… Niepewnie, jak krążył wokół niej w ten sposób. Jak krwiożerczy rekin.
Milczała, wbijaj wzrok w podłogę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak… Krwiożerczy rekin to w tej sytuacji całkiem dobre porównanie.
Dotknął ją w ramię i się do niej schylił.
-A więc… Honey… Potrafisz walczyć, tak?

[Andreas D.]

Historyjka

Zadrżała lekko pod wpływem jego dotyku.

• Zgadza się - potwierdziła pewnym głosem.
  Czuła się jak na jakimś przesłuchaniu. Uh.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bo tak właściwie, to chyba jest przesłuchanie… Nawet na pewno.
-Wręcz? Strzelać?

[Andreas D.]

Historyjka

• Broń biała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dość… Niespotykane. Jaka dokładnie? Gdzie się nauczyłaś?

[Andreas D.]

Historyjka

• Włócznia. Radzę sobie też z różnego rodzaju ostrzami i wręcz. Większość drogo wykonanych Pereł jest uczona walki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Co masz na myśli poprzez… Wykonanych? - spytał się lekko zdziwiony.

[Andreas D.]

Historyjka

• …Pani Bullet nie mówiła o nas? Skoro mnie sprzedała, sądziłam, że chociaż powiedziała skąd pochodzę czy czym jestem - mruknęła dość ponuro.

//Ogólnie Rebecca sprzedaje je jako “Perły - długowieczne, zawsze piękne służki, gdy już oswojone wierne bezgranicznie” i raczej nie udawała, że to ludzie, ale sama się nie zna na Klejnotach więc nie opowiadała klientom aż takich szczegółów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Znaczy… Nie do końca wiedziałem jak interpretować tą całą długowieczność… Myślałem, że po prostu długo wyglądasz młodo jak Azjatka… Czym właściwie jesteś?

[Andreas D.]

Historyjka

• Czy ja ci wyglądam na Azjatkę? - wetchnęła. Źle się czuła w jego obecności.
• Jestem Klejnotem. To taka… Rasa. Nie pochodzę z Ziemii, pani Bullet pozyskała mnie i moje towarzyszki z uszkodzonego transportu. Perły tworzone są, żeby służyły wyżej postawionym Klejnotom. Jesteśmy do tego stworzone, dlatego nie ma lepszych sług niż Perły. Niestety duża część nas jest naiwna i wrażliwa… Dlatego pani Bullet tak łatwo udało się nas zmanipulować i najwyraźniej posprzedawać. Wszystkie jej ufałyśmy… - wgapiła się w podłogę, czerwona na buzi z zażenowania. Nadal miała sobie za złe,że niczego się nie domyśliła… Czy pozostałe Perły Rebecci spotkał taki sam los?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Najprawdopodobniej tak… I to by wyjaśniało też to, dlaczego niektóre czasami jechały z Panią Bullet do bliżej nieokreślonego miejsca i już nie wracały, a Rebecca nie chciała żeby te które zostały pytały się jej o to.
-A więc jesteś… Kosmitką? Jak tamci Chitauri czy jak im tam było, ci z Nowego Jorku? - spytał się mocno zainteresowany, wręcz zafascynowany, spoglądając na twarzyczkę Perły.

[Andreas D.]

Historyjka

• No wiesz?! - zaczerwieniła się jeszcze bardziej - To zupełnie inna rasa, nie można porównywać personifikacji Klejnotów do jakichś kosmicznych barbarzyńców!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No spokojnie, spokojnie! Skąd miałem wiedzieć, że tak się obrazisz? Przecież jesteś kosmitką!