Lapis entuzjastycznie poklepała człowieka po włosach kilka razy, po czym odwróciła się do Szmaragdu.
-Możemy już lecieć! - odpowiedziała zadowolona z siebie.
— Żeby tylko ich osady były bardziej interesujące niż oni sami…— Mruknęła cicho, szczerze zawiedziona tym, co człowiek sobą zaprezentował: — A więc w drogę, Lapi. — Dodała już normalnym głosem i objęła Lapis.
— Był strasznie nudny, nawet nie potrafił odczepić się od jednego, głupiego pytanie! — Odpowiedziała naburmuszona Szmaragd: — Już czytanie raportu o składzie flory innych planet jest bardziej interesujące! —
-Nie myśl o tym, Emmy. Stało się. Pamiętaj też o tym, że skoro nas udało się rozłączyć starym sprzętem, to Diamenty też na pewno mogą się rozłączyć! - powiedziała pocieszająco.