Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Aurora pokazała na wielką dziurę w ziemi za buławą i się zaśmiała.
-Ty to zrobiłaś?
-Tuk!
-…kochanie, mogłabyś…proszę, tego nie robić? Nie wiemy jakie jeszcze posiadasz moce.
Aurora bierze w ręce ziemię i ją zgniata. Kiedy rozkłada dłonie, ma w nich metalową kulę. -Hihi!
-Jak…ty to zrobiłaś? -podleciał do kuli i ją dotknął.
Kula to czysta stal. Aurora chichocze.
-Wow. Zaskoczyłaś mnie. Co jeszcze potrafisz?
Aurora podeszła do buławy i ją podniosła. Kiedy już ją dobrze złapała uderzyła nią w ziemię, aż się zatrzęsło.
-Dobra, dobra, już. Nie musisz tego robić. Ws. Homeworld to jest jeszcze coś warte interwencji?
Wygląda na to, że na razie ma wolne i może zająć się swoim, można powiedzieć, dzieckiem.
No tak. Ale pytanie jest takie, gdyż jakby mógł zlokalizować Klejnoty? Wewnętrzny głosie, help plox
Wewnętrzny głos nie odpowiada.
Myśli hardo. Jakby tu je odnaleźć?
Hmm… Nic. Zero pomysłów.
-Kosmosie, jest pytanie. Wiesz kto poza tobą i Umysłem jest zdolny do zlokalizowania Klejnotów?
Kosmos przebiera nogami na ramieniu Aurory. -Nie. Nic mi nie przychodzi do głowy.
Spróbował skontaktować się wideo-rozmową z Tanzanitem.
Tanazanit odbiera. -Co tam?~
-Cześć, kochana. Słuchaj, jest prośba. Twój statek posiada taką technologię, która jest w stanie z palcem w nosie wyminąć zabezpieczenia technologiczne Homeworldu i zlokalizować statki, tak?