Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Aurora kiwa głową na “tak” jednocześnie przypadkowo zrzucając z siebie Forsteryt.
Chwycił się w porę jakiejś szczeliny i z powrotem się wspiął na ramię. -Ale…czy to przypadkiem nie zniszczy Ziemii?
Aurora wzrusza ramionami.
-Uh…to…jeeednak może być ryzykowne. Potrafisz się warpować?
A: -A cio to warbowadzi?
-Momencik. -był w stanie przetransportować Aurorę przenośnym warpem wraz z sobą?
Nie. Jest za duża.
A do jakich rozmiarów minimalnie musiałaby się zmniejszyć by ją mógł warpnąć?
Jej maksymalnie pomniejszenie to Aleksandryt, a nawet wtedy nie może używać warpów.
-Kosmosie, słuchaj Mogłabyś przenieść mnie, Aurorę i ciebie do Dżungloksiężyca a Czarusia do mojej bazy-jaskinii? Warpem jej nie przeniosę bo wtedy ona jest za duża.
K: -Przepraszam, nie mogę, jestem wycieńczona ostatnimi wydarzeniami.
-Okejka. Rozumiem. Spróbował zmodyfikować warp by mógł przenieść Aurorę bez potrzeby zmniejszania się.
Nie może go zrobić aż takim wielkim.
A chociaż do rozmiarów zbliżonych do rozmiarów Białego Diamentu, albo dwóch?
Niestety, nie
-Chyba nici z bicia buławą…przepraszam. Może później to zrobimy, hm?
Aurora zaczęła popłakiwać.
-Oj, proszę, nie płacz. -podleciał do jej twarzy i ją przytulił. -Jeszcze się pobawisz. Uwierz mi.
Aurora dalej płacze.
-Jeśli chcesz to możemy pobawić się kulami. Co ty na to?