Pole

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora się cieszy i z Forsterytem na twarzy patrzy na Biksbit, który w tej sytuacji jest jednocześnie zdumiony i przerażony.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Czym…ty…jesteś…- Wydukała, zastawszy w miejscu

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Podleciał do Biksbitu.
-Moim najwspanialszym tworem. Moją córcią. Tak więc…nie podskakuj bo pożałujesz tego. Aurorcio, wyjmij buławę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora się zebrała w sobie i powiedziała bardzo rozbudowane jak na nią zdanie:
-Jezdem Aurora lub tesz Zlebeg.
Aurora zdjęła z pleców wielką buławę i kładzie obok siebie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//ekhem

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Szmaragd jeszcze raz omiotła wzrokiem Aurorę, po czym pobiegła wprost do warpa, chcąc przenieść się z powrotem do jaskinii.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora zablokowała warpa swoją buławą.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Poleciał za nią.
-Ojojoj, boisz się Aurorci? Spokojnie. Bądź grzeczna i ona będzie miła. Bądź niegrzeczna i…Aurorcio, łupnij w ziemię za sobą.
Spróbował dezaktywować warp do odwołania.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora pacnęła ręką w ziemię, aż się zatrzęsło.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Hm? Będziesz grzeczna? -rzeknął do Biksbitu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Lapis…- Szepnęła cicho do towarzyszki: - Lapis, oni chcą nas wykorzystać, tak samo robiliśmy w wojsku…Co teraz? -

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Nie chcemy cię wykorzystać. -fakboi ma dobry słuch.
-Po prostu pilnuj siebie byś nie atakowała kogo popadnie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis ze strachu nie odpowiada.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

//Killer, denerwuje mnie to, że twoja postać jest taka czuła na wszystko. Biksbit oddaliła się od was, mówi szeptem, a ty wciąż to słyszysz. W myślach też czytasz? //

Stworzyła wodne skrzydła i zaczęła uciekać. Szybko. Przeobraziła też dłoń w granatnik.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//To akurat nie.//
-Aurorcio, złapiesz ją?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora łapie Biksbit w swoje łapsko, ale jej nie krzywdzi. Po tym zbliżyła ją do swojej popękanej twarzy z mnóstwem oczu i się uśmiechnęła.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Spróbowała wydostać dłoń z granatnikiem z uścisku jej ręki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wygląda na to, że to monstrum ma siłę pasującą do swojego rozmiaru. Musiałby się stać cud, żeby Biksbit uwolniła tą rękę.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Dobra. Nie będzie tego żałowała.

Zaczęła strzelać granatami wewnątrz jej dłoni.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora dalej trzyma, ale teraz dodatkowo płacze z bólu.