Pole

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale teras nie puaczem!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Jesteś moją córcią, a ja twoim tatą. Muszę o ciebie dbać. -rzekł, tuląc ją. Uroczy to widok, tyci klejnot tuli ultra fuzję.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora nie odpowiada.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Prawdziwy Forsteryt zjawił się tuż koło Perły.
-Hejka. Coś mnie ominęło?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła Forsterytu:
-No… DUŻO. AURORA OCHRZANIA TWOJEGO KLONA ZA TO ŻE STRZELAŁEŚ DO BIKSBITU!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To dobrz- CZEKAJ, CO?! -wyrwał jak pocisk w stronę swojego klona. Oj ktoś tu dostanie sromotny wpie*dol…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Klon dalej kłóci się z Aurorą.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-No proszę…mój własny klon nasporzył mi problemów. Zdziwiłeś mnie w złym znaczeniu tego zdania. -spojrzał z rozczarowaniem na swojego klona.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora patrzy na Forsteryt i jego klona.
-Dfuch tatuf?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To jest mój…brat bliźniak. Tatuś miał sprawę do załatwienia i poprosił braciszka by się zajął Aurorcią. A teraz, pozwolisz że z nim pogadam sam na sam?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aurora idzie sobie ze zdziwioną miną.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wylądował na ziemię i kazał swojemu klonowi zrobić to samo.
-Wytłumacz mi, co tu się działo pod moją nieobecność? -warknął do niego oschłym tonem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dużo rzeczy. Przypomnij mi, kiedy mnie utworzyłeś?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-7472 lat temu. A TERAZ SIĘ KU*WA TŁUMACZ BO CIĘ ROZTRZASKAM, POWOLNIE I BARDZO BOLEŚNIE!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Uch, spokojnie szefo! Nic się nie stało! Tylko trochę nasylałem innych klonów do szukania tej pindźi! I trochę strzelałem!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Mów. -wysunął energetyczne ostrza.
-Dokładnie jak to było.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No ten, no… -I tutaj klon powiedział swojemu szefowi wszystko co zrobił i ze szczegółami.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-No…wkopałeś się. Skoro chcesz odzyskać choć krztę szacunku u Biksbitu to won marszem szukać jej i masz to jej wszystko wytłumaczyć, uspokoić a po tym ją tutaj zaprowadzić. Masz to zrobić bez przemocy, inaczej… -zrobił hologram roztrzaskiwanego randomowego klejnotu.
-Zrozumiano? To w takim razie BIERZ SWOJE 4 LITERY I WON JĄ PRZEPRASZAĆ! -trzasnął controlled shockiem klona, wyglądem przypominając to rzucanie piorunów destabilizacyjnych przez Żółtą Diament.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Szmaragd spróbowała dojrzeć, jak duże jest pęknięcie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Klon Forsterytu idzie powoli i ze spuszczoną głową do Biksbitu. Perła Forsterytu nagrywała całe zajście skarcenia klona, tak na pamiątkę.
Radio:
Klejnot ma zawiłą szczelinę zaczynającą się u góry, a na obecną chwilę kończącą na środku.