Killer:
Perła przynrużyła oczy.
-Czy to oznacza, że nawet nie wiem kiedy jesteś w pobliżu, a kiedy nie, bo masz klona?
Radio:
Lapis nie płacze.
-Nie maaaaaaa…rtwwwwwwww się… Jeśli umrę, to ty będziesz… wolna…
-Wybacz. Dobrze wiesz, że bycie głównym władcą Homeworld ma też swoje wady, jak np. od cholery roboty. -rzekł. Sprawdził, czy na Homeworld wszystko ok i nie wymaga interwencji.
-Perło, musimy iść. Homeworld…cóż, nie jest w najlepszym stanie. -poinformował tamtejsze klejnoty o tym, by poinformowały resztę Homeworldu że “nowy władca przybywa”. On osobiście warpnął się do swojej bazy wraz z Perłą.