Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Bardzo mi przykro, Szmaragdzie. Musiała wiele dla Ciebie znaczyć.
Znaczyła… Znasz jej wspomnienia? -
-Tak, posiadam je.
A mogę z nią…pomówić? -
-Nie wiem czy jestem w stanie to zrobić. Jeśli przywrócę świadomość któregoś z klejnotów, to możliwe, że stracę kontrolę nad fuzją.
Oh…- Szmaragd była wyraźnie zawiedzona: - To nic, lepiej nie próbować… Ale mogę spytać o jej wspomnienia? -
-Tak, oczywiście. Co konkretnie chcesz wiedzieć z jej wspomnień?
Chciałabym wiedzieć jak mnie zapamiętała. -
Aurora się zamyśliła przez chwilę. -Byłaś jej najlepszą przyjaciółką i kiedy jej klejnot pękał, to żałowała, że nie może Cię pocieszyć po jej śmierci.
To…miłe. - Na moment się uśmiechnęła: Nigdy się nie dowiedziałam, jak została rozbita. -
-Została zasabotowana przez fanatycznie oddany systemowi kast Nefryt.
Szmaragd otwarła usta z zdziwienia i zaniemówiła.
-Zasadzono tej Ametyst bombę w silniku. Mam w sobie również tą Nefryt. Odkryli, że to ona zabiła twoją przyjaciółkę i ją roztrzaskali. Tobie nigdy o tym nie powiedzieli, z tego co widzę.
Nigdy. Dzisiaj ty mi to powiedziałaś po raz pierwszy. -
-Nefryt nie żałowała tego.
Szmaragd poczuła narastającą wściekłość: ALE OBA ZABIŁA JEDNĄ Z NAJLEPSZYCH PILOTEK! -
Szmaragd poczuła narastającą wściekłość:
-I tego nigdy nie żałowała.
Mieszała się przez moment w wściekłości. Po chwili jednak ochłonęła: Dlatego już nigdy więcej nie będę służyła pod banderą Macierzy. -
Mieszała się przez moment w wściekłości. Po chwili jednak ochłonęła:
Aurora cały czas zachowuje anielski spokój. -No cóż… Żółty Diament mnie stworzył, więc nie wiem nawet co myśleć o tym wszystkim.
Jeżeli klejnot wbija miecz klejnotowi, to nie jest to znakiem mądrze rządzonego imperium… A Żółtego Diamentu już nie ma…-