Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Lapis się rozgląda zdezorientowana. Powiedziała słabym głosem: -Gdzie… Ja jestem?
Jesteś przy mnie, Lapis. - Szmaragd powoli wstała.
Lapis się uśmiechnęła. -Czyli… Jesteśmy wolne!
Tak…Tak, jesteśmy wolne…- Odpowiedziała, po czym przytuliła Lapis. Szmaragd wiedziała, że już nigdy nie będzie wolna. Zawsze będzie w niewoli swojego sumienia.
Jedynym wyjściem byłoby rozłączenie tej fuzji. Lapis zaczęła płakać ze szczęścia.
Po momencie Szmargd wypuściła Lapis: Ja przepraszam…Tak bardzo przepraszam…- Spuściła pokornie głowę
Po momencie Szmargd wypuściła Lapis:
-Za co ty mnie przepraszasz! Wskrzesiłaś mnie! I kocham Cię!-powiedziała Lapis wesoło i się rzuciła ze szczęścia na Szmaragd.
Szmaragd uśmiechnęła się lekko i objęła Lapis, leżąc. Była szczęśliwa.
Ten stan błogości przerwały słowa Lapis. -A więc… Jak mnie wskrzesilaś?
Nie ja. Pamiętasz ogromą fuzję z odłamków? -
-Tak… Słodka była. Co z nią?
Ona Cię uleczyła. Połączyła odłamki twojego klejnotu. -
-Czy wiesz gdzie jest? Chciałabym jej podziękować za przywrócenie mi życia!
Na jej twarz wpełzła bolesna mina, przykryła oczy dłonią. Milczała.
Lapis pogłaskała Szmaragd po włosach. -Wszystko w porządku?-spytała czule.
Nie…Nie…- Wybełkotała, przerażona tym co sama zrobiła, a także strachem o reakcję Lapis.
Lapis cmoknęła Szmaragd w policzek, w nadziei, że to pomoze.
Nie pomogło: Lapis…Jestem potworem. -
Nie pomogło:
-A to dlaczego? Powiedz, Emmy!
Fuzja, Lapis. Diamentowa fuzja. - Odpowiedziała z smutkiem w głosie.