Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Radiotelegrafista pisze://
//
Eee…- Perła zdała sobie sprawę z pomyłki i chcąc ją naprawić, szybko odpowiedziała: Dla mnie mój Jaspis jest. -
-Mimo wszystko, lepiej tak do mnie nie mów publicznie. Ktoś może to uznać za herezję i zgłosić naszą dwójkę do Centralnego Biura Śledczego.
Przepraszam, mój Jaspisie. To już się nie powtórzy. - Spojrzała pod swoje nogi.
Jaspis podniosła głowę Perły za podbródek. -Nic się nie stało.
Uśmiechnęła się. Miała tak wspaniałą właścicielkę!
Najlepsza Jaspis na Homeworldzie!
Bez wątpienia.
Taka łagodna, troskliwa i mądra! Nic dziwnego, że Perła ją pomyliła z Diamentem.
Tia, nie ma co się dziwić. Perełka już nie może doczekać się towarzyszenia Jaspis w jej misjach.
No chyba, że Jaspis jest tak troskliwa, że będzie zostawiać Perłę tutaj.
Nie! Perła chciałaby wszędzie i zawsze służyć swojej Jaspos! Może z nią też zwiedzić kawałek świata.
Świata? Chyba raczej galaktyki, biorąc pod uwagę pozycję Jaspisów w systemie kast.
Jeszcze lepiej! Teraz tylko czekać, aż jej wspaniała Jaspis otrzyma jakąś misję.
Ewentualnie aż Jej Wspaniała Jaspis każe jej coś zrobić.
Wtedy Perła spełni jej rozkaz l.
Tymczasem Jaspis poklepała Perłę po głowie. -Podoba Ci się w tych barakach?
Uśmiechnęła się: Tak, mój Jaspisie, bo.jestem tu z Tobą. I jest tu tak wiele inspirujących rzeczy! -
Uśmiechnęła się:
Jaspis uniosła brew, trzymając dłoń na głowie Perły. -Inspirujących? Możesz mi wskazać “inspirujące” rzeczy? - spytała się zdziwiona tym, że Perła widzi w tych barakach coś inspirującego.