Kolonia wydobywcza X82600

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła dalej się kłania.
-Dziękuję, Mój Agacie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Chodź ze mną, oprowadzę Cię po kolonii. - Powiedziała, po czym zabrała ją na wycieczkę, opowiadając o wszystkim na kolonii.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-Jestem pewna, że gdyby nie twoja mądrość, mój Agacie, ta kolonia by dawno upadła.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Ubliżasz mi. - Zarumieniła się.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Brunatna Perła:
-Ależ mówię, szczerą prawdę, mój Agacie!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• No dobrze, już dobrze…Chodź ze mną do sterowni. - Poszła w kierunku sterowni.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła posłusznie idzie sztywnym krokiem za Agatem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Gdy już była w sterownii, nachyliła się do mikrofonu. Było ją słychać w całej kolonii:

• Drogie klejnoty kolonii X82600. Mówi Agat nadzorczy. Chciałam wszystkim bardzo podziękować za ciężką pracę i ofiarność. Bez nas, Diament nie zostałby uratowany. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Klejnoty robotnicze się cieszą za pochwałę. Brunatna Perła jest zdziwiona.
-Chwalisz podległe sobie Klejnoty robotnicze, mój Agacie?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Tak, Perło. Gdyby nie one, nie mogłabym się cieszyć twoim towarzystwem. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-A więc i ja jestem im wdzięczna.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Może ty też im podziękujesz? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła nieśmiało zbliża się nie śmiało do mikrofonu. Po krótkim zebraniu się w sobie powiedziała jednym ciągiem:
-CHCIAŁABYMWAMPODZIĘKOWAĆZATOŻETERAZMOGĘBYĆZMOJĄAGATIZAURSTOWANIENAJWSPANIALSZEJISTOTYWEWSZECHŚWIECIECZYLIOCZYWIŚCIENIEBIESKIEJDISMEBT.-odetchnęła.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Pokazała aprobatę kciukami:

• Eee…nieźle. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Brunatna Perła:
-Staram się jak mogę, ale nigdy Ci nie dorównam, mój Agacie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła krząta się po sterowni.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Mówisz głupoty. Chodź, pójdziemy do Bizymutów. - Jak zapowiedziała, tak zrobiła. Poszła do przewodniczącej budowników.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła posłusznie idzie za swoją właścicielką.
Po chwili dotarliście na miejsce. Bizmuty skończyły przydzielone im zadania i oblewają się lawą z maszyn dla zabawy.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Cierpliwie poczekała, aż zakończą zabawę, bądź przewodnicząca Bizymutów ją zauważy. Może Perła chciała dołączyć do zabawy?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła trochę się wzdryga na widok Bizmutów.
// teraz jak ty jesteś, to ja muszę iść ;-; //