Kolonia wydobywcza X82600

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła grzecznie idzie za nią i podziwia jej włosy. Przy tym mówi:
-Wszystko co najgorsze. Sprzątanie sali treningowej po całym dniu treningu, wykonywanie zadań które zostały powierzone jej, bycie workiem treningowym…-kapnęła jej mała łza, to są nieprzyjemne wspomnienia…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Oh…Współczuję Ci. To musiało być okropne. Co się stało z tą Jaspis? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-Jeśli dobrze pamiętam, Mój Agacie, to została przydzielona na misję zbadania jakiejś dawnej kolonii Homeworld i już nie wróciła. Pomyśleć, że można się przyznać do kogoś takiego. Ale za to miała włosy piękne jak oblicze Diamentów…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Piękne włosy jej nie uratowały…- Stwierdziła ponuro - To była opuszczona kolonia, tak? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-Owszem, Mój Agacie. To na tamtej kolonii rozpoczęła się Rebelia Różowego Kwarcu i tam zginął Różowy Diament. Moja Jaspis była tam również z Perydotem i więżniem w postaci Lapis Lazuli z pierwszej ery. Nikt nie wrócił. Do tej pory się nad tym zastanawiam…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Uh…- Dreszcza ją przeszedł - Myślałam, by tam się udać i zabrać nieco wyposażenia, ale to zbyt duże ryzyko dla klejnotów…Znasz jakieś inne, opuszczone kolonie? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się uśmiechnęła.
-Oczywiście. Wyposażenie można zdobyć z księżyca kolonii wydobywczej C00100. Popularniej mówiąc, Dźungloksiężyc.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Ah, chyba kiedyś nawet o nim słyszałam. Jak daleko jest od kolonii? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-Od naszej kolonii oddałony jest o 2 minuty podróży naświetlnej, Mój Agacie…-zaczęła mimowolnie przeczesywać dłoniami włosy Agatu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Pozwoliła jej na to:

• Świetnie. Jeszcze dziś udamy się tam na rozeznanie. Zajmiesz się spisywaniem sprawnego sprzętu, dobrze? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła:
-Z przyjemnością, Mój Agacie! Wszędzie mogę iść za kimś tak wspaniałym i jednocześnie z tak cudownymi włosami…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Oh…Dziękuję. - Agat tak samo nie przywykla do komplementów. Zawołała do siebie Perydot.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot podbiegła.
-Tak, Mój Agacie?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Znikam, na pewien czas. Zaopiekujesz się kolonią, gdy mnie nie będzie, dobrze? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot:
-TAK JEST MÓJ, AGACIE!-Perydot ma błysk w oku.
Perła tuli się do włosów Agatu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Szczerze? Zaczęło to nieco irytować Agat, ale nie prostestowała. Z Perłą przy jej włosach, poszła do Nefrytu:

• Kapitanie Nefryt. - Zasalutowała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła dalej tuli się do włosów Agatu, to ją po prostu wyjątkowo uspokaja.
Przerwała świat Nefryt holopogaduchy z innym Nefrytem, przerwała je gdy usłyszała słowa Agatu.
-Mój Agacie!-zasalutowała.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Wybacz, iż przerywam, ale uznałam za stosowne poinformować Cię, iż będzie wyruszyć na oględziny pozostałego sprzętu na kolonii wydobywczej C00100 i potrzebujemy pilota. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nefryt:
-Oczywiście! Jestem gotowa w każdej chwili, Mój Agacie! I co to za maleństwo uczepione do twoich włosów, Mój Agacie?-uśmiecha się do Perły.
Perła się uśmiecha do Nefrytu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• To jest Perła, nowa na kolonii. - Uśmiechnęła się. Perła na jej włosach nie była tak uciążliwa, jak się wydawało.
• Chodźmy więc teraz, czas to surowiec! - Odpowiedziała i ruszyła do okrętu.