Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
bo dopiero teraz cie zauważyłem
Ech. Zaczakam więc
Mroczny: -A masz dowód na to, że to jesteś od Naszej Agat? Toina: Najgorsza część każdej misji.
A w tym przypadku, misja też jest najgorsza
Szuka w klejnocie czegoś na wzór emblematu Forsterytu lub karty identyfikacyjnej z wypisaną przynależnością
Toina: Mogło być gorzej. Mogli kazać Dioptaz myć podłogę na statku Żółtego Diamentu. Mroczny: Tylko Klejnoty wyższej rangi to mają.
identyfikator? plakietka? cokolwiek?
Racja. Mogło być gorzej
Mroczny: Klejnot Agatu Nadzorczego? Toina: Trzeba się cieszyć z tego co jest.
Właśnie.
Poje**ło cie, Żelazo?
Toina: No cóż, trzeba patrzeć na tego robola. Mroczny: Od dawien dawna?
No to się gapimy
No w sumie nic nowego eee mam nad łopatką wytatuowany mój nr seryjny i Fasetę Agatu Nadzorczego razem z Symbolem Naszego Diamentu ;-;
No w sumie nic nowego eee
Toina: Ten Żelazo to jakiś kretyn… Mroczny: -Weź wypi***alaj i nie marnuj mojego czasu. - odburknął Bizmut, odwracając się na pięcie i odchodząc.
jak wolisz - poszedł i w międzyczasie niezauważenie podpie**olił o,25 dm3 szkła metalicznego i to jeszcze jaki z niego kretyn!
i to jeszcze jaki z niego kretyn!
Coś się dzieje! Nareszcie.
Mroczny: Na szczęście nikt tego nie zauważył… Chyba. Toina: No proszę, co my tu mamy? Kradzież metalu!
ok, to teraz pójdzie do swojego pokoju, zanim ktoś zacznie go śledzić
Idę za nim, ale powoli, i udaje oglądanie koloni. Schodzę też między budynki, niby czegoś szukając