Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
ok, to teraz pójdzie do swojego pokoju, zanim ktoś zacznie go śledzić
Idę za nim, ale powoli, i udaje oglądanie koloni. Schodzę też między budynki, niby czegoś szukając
więc idzie jak najszybciej do statku kek
Toina: Wchodzi do statku… Mroczny: Jak najbardziej.
no to jak najszybciej do swojego pokoju/kajuty
To ja też wchodzę
Obaj: Zmiana tematu na statek Błękitna Duma.
Dioptaz idzie w kierunku statku.
Kiedy dotarła, zobaczyła, że dalej przy nim majstrują.
Podchodzi do statku i wchodzi do środka, licząc, że nikt jej nie zauważy
Nikt nie zwracał specjalnej uwagi na Dioptaz, więc się udało. Zmiana tematu.
// beep, beep, Szelaso sam wpadł, bez odbjoró
Dioptaz wychodzi ze swojego statku i kieruje się w stronę “Błekitnej Dumy”
Nic jej w tym nie przeszkadza.
Idzie i jest straszliwie zdenerwowana całą sytuacją. Już nawet nie chodzi o misje, tylko o tego kretyna Żelazo i o całą podróż tutaj.
Ta… Musiała tyle się nazłościć tylko po to, żeby jakiś idiota jej dość wiarygodnie kłamał prosto w twarz.
On nawet nie wie, w co się wpakował. Dioptaz nienawidzi takich sytuacji a teraz na dodatek jest wściekła
Pjojojo… Żelazo ma naprawdę przegwizdane.
Zwłaszcza, jeśli nie będzie współpracować. Bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Wydobyć informacje to jedno, doprowadzić do oddania bądź podania lokalizacji Agatu będzie trudniej
No cóż… Żelazo z pewnością otrzyma taką dawkę bólu, że nie będzie mógł ruszyć żadną kończyną przez najbliższe tysiąc lat.