Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-No niech ci będzie. - odpowiedział już zrezygnowany i nieco zmęczony tą sprzeczką - Jestem ,słodki".
-I ma pan rację!-Diamencik zarzuciła się na szyję Kevina.
-Ty też jesteś urocza - odpowiedział wesoło, tuląc ją - Zwłąszcza w tej swojej pelerynce.
-A pokazać panu sztuczkę z tą pelerynką?
-No możesz pokazać. Tylko może najpierw ją zdejmiesz z prania, co? Chyba już się wysuszyła. - powiedział raźnie.
Diamencik pobiegła po pelerynkę i po chwili wróciła. -Jest pan gotowy?
Kevin rozsiadł się bardziej na kanapie i skrzyżował ręce. -No, pokaż, co potrafisz.
Diamencik strzepała pelerynkę, a z jej środka wyleciało kilka puszek Bepis
Kevin złapał się za głowę ze zdumienia. -ŁOŁ! JAK TY TO ZROBIŁAŚ?!
Diamencik się uśmiechnęła. -Taka tam, sztuczka!
-Niech zgadnę, podwędziłaś je wcześniej i ukryłaś, co? - odpowiedział z dozą żartobliwości i sceptycyzmu w głosie.
-Tak, schowałam je do wymiaru kieszonkowego w pelerynie, ma pan rację.
-Eee, a przez chwilę myślałem, że faktycznie umiesz czarować…
-Co nie zmienia faktu, że wymiar kieszonkowy to taka trochę magia, proszę pana…
-A co jeszcze tam trzymasz, co? - zapytał się zaciekawiony.
-No… Mirindę, Sprite’a, trochę gum do żucia…
-Mała spiżarka, widzę. Swoją drogą: mogę sobie wziąć jedną? -spytał się, pokazując na upuszczoną puszkę.
Diamencik podniosła puszkę i bez słowa podała ja Kevinowi.
-Dzięki - powiedział, otwierając i wypijając ją szybko. Kiedy to zrobił, wyszedł z propozycją: -To co? Może poszukamy pani Perły?
Diamencik założyła pelerynkę i schowała do niej resztę puszek. -Ma pan rację, proszę pana.