Przybliżył się do niej.
-Ej, co ci jest? - zapytał się wyraźnie zaniepokojony, po czym popatrzył się pytająco na pozistałem małe Diamenty.
-Co jej jest?
Stanął naprzeciwko Diamenciku, złapał ją delikatnie za barki i powiedział spokojnie:
-Spokojnie, nie masz się czym przejmować. Nic się złego nie stanie.