Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
oof No więc, trochę trudno przekraść się niezauważonym przez Diamenty?
Warto spróbować. SkRaDuSkRaD
TuDuDuDuDuuuDuduuu
Idzie dalej. Modli się, by nie walnąć w dłoń żadnego z Diamentów.
Ani nie szturchnąć któregoś z nich…
Ta. Byłaby niezła dupa wtedy. Skrada się dalej.
Dupa równie niezła, co ta Niebieskiego Diamentu, hehe.
…gdyby tu była Niebieska Perła to za te przemyślenia z pewnością by mu urządziła pogoń. Dalej idzie. No dzie te schody?
Nie przejdzie po nich bez przechodzenia dosłownie przed Diamentami.
Ma swoją niewidzialność. Y O L O Idzie po nich, po cichutku, powoleńku…
Deska skrzypnęła pod nogami Forsterytu.
OSHITOSHIT Idzie dalej, nieco teraz zestresowany.
Na całe szczęście, Diamenty go nie zauważyły.
Idzie dalej, w nadziei że się nie potknie o coś i wywali czy też pośliźgnie, z tym samym skutkiem.
Obecność Żółtego Diamentu wcale nie poprawia sytuacji.
Skrada się dalej w nadziei, że nie narobi jakkolwiek hałasu.
Potknął się i na szczęście bezdźwięcznie upadł.
Spróbował wstać.
Nie było z tym problemów.
Idzie dalej. W pewnym momencie…niewidzialność zaczęła szwankować. -Szlag, szlag, szlag! -pomyślał, mega zestresowany.