Domek Stevena
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Nie przejmuj się tym tak. Szmaragdy tak już mają. Jako dowódcy zawsze musimy brzmieć na pewnych siebie i przekonanych do tego, co robimy. W przeciwnym wypadku podkomendni nie dawaliby nam należnego szacunku. - wyjaśniała spokojnie, dając sobie czesać te włosy chyba po raz pierwszy w swojej egzystencji.
-
-
-
-
Woj2000
-Hmm, poza Niebieską Agat nikt mi nie przychodzi do głowy. Co prawda na samym Homeworld miałam okazję spotkać wiele arystokratek, ale na tych i spotkaniach i ględzeniu o niczym ciężko nawiązać jakieś silniejsze relacje. Nie to co w czasie wspólnej służby w korpusie oficerskim tej samej jednostki - wyjaśniła Szmaragd, czując się jakby… lżej mogąc pozwierzać się innej rozumnej istocie. Co prawda nigdy nie odczuwała specjalnej potrzeby, ale miło od czasu do czasu powiedzieć coś o sobie komuś, kogo można obdarzyć zaufaniem.
-
-
-
-
-